Blog na który właśnie trafiliście jest miejscem mojej wesołej twórczości. Możecie tu znaleźć fanfiction z moimi azjatyckimi ulubieńcami w roli głównej.

Raczej nie planuję tu zamieszczać historii z wątkiem yaoi z tej prostej przyczyny, że nie jestem fanką takich ff. Chociaż nie twierdzę, że kategorycznie nic takiego się nie pojawi, bo może kiedyś będę miała chwilowe zaćmienie umysłu, kto wie... :)
Aktualizacja - popełniłam właśnie jedno, więc moje zarzekanie się poszło na nic, ale to wszystko "wina" osób, które na pewno wiedzą, że to o nich właśnie piszę :P

Nie wiem jak regularnie będą zamieszczane posty, więc nie będę tu składać żadnych obietnic.

Jeśli coś się Wam spodobało (lub nie) to zapraszam do komentowania.

czwartek, 5 grudnia 2013

Crooked happiness part 2.

Dwa słowa od autorki :)

Marta K, nie byłaś nawet blisko, jeśli chodzi o głównego bohatera :) 
Moja fascynacja Kibum'em chwilowo przygasła i w najbliższym czasie nie planuję pisać z nim nic nowego. Takim sposobem inni chłopcy mogli zawalczyć o moja uwagę i voilà! Jest GD :)
Ciąg dalszy pod opowiadaniem...



Jakiś czas później siedział przy stole ubrany w pożyczone przyciasne spodnie od piżamy i koszulkę. Powoli przełknął trochę aromatycznej zupy i westchnął z zadowoleniem. To naprawdę był dobry pomysł, pomyślał z wdzięcznością. Przez chwilę rozkoszował się gorącym posiłkiem, który tylko wzmocnił zbawienny wpływ prysznica, ale kiedy tylko spojrzał na swoją gospodynię, na jego twarzy ponownie pojawiło się zakłopotanie.

sobota, 23 listopada 2013

Crooked happiness part 1.



Powoli wracała mu świadomość. Lekko uniósł ociężałe powieki i natychmiast z powrotem je zamknął.  Miał wrażenie jakby głowa miała zaraz mu pęknąć. Tak jakby wściekłe stado troli, urządziło sobie w jego czaszce walkę na kije baseballowe i nie było szans na to, że wkrótce przestaną. Właściwie bolało go praktycznie całe ciało, a szczególnie prawy bok. Do tego zdawało mu się, jakby miał w ustach znoszonego kapcia. Już dawno nie czuł się taki sponiewierany.

Zaryzykował ponowne otwarcie oczu i zaczął wściekle mrugać, próbując zniwelować zgubne działanie świecącego mu prosto w twarz słońca. Mruknął zrezygnowany i ostrożnie uniósł się na łokciach. Kiedy oczy w końcu przestały mu łzawić, rozejrzał się szybko po pokoju. W chwili gdy jego mózg przetworzył zarejestrowane obrazy, jękną zrozpaczony, a na jego skórze pojawił się zimny pot.

Kompletnie nie miał pojęcia, gdzie się znajduje.

wtorek, 29 października 2013

~Arogant~ Part 12. (Finał)

Teoretycznie jest to koniec historii, ale sama nie jestem do tego mocno przekonana. Wydaje mi się, że powinnam jeszcze coś dopisać, ale ostatnio miałam spory zastój z tym opowiadaniem, więc na razie raczej nic z tego nie będzie, więc wstępnie uznam to jednak za finał.
Tym, którzy z chęcią tu zaglądają, mogę zdradzić, że jestem w trakcie innego opowiadania, ale jeszcze nie wiem, kiedy zacznę zamieszczać :)


Oliwia zaskoczona rozdziawiła usta, a but wysunął jej się z palców. W pokoju zaległa grobowa cisza, kiedy dziewczyna uważnie się w niego wpatrywała. Wyglądała jakby starała się go przejrzeć na wylot, odczytując wszystkie jego najskrytsze myśli. Key zaczął się niespokojnie kręcić pod tym czujnym spojrzeniem. Po chwili nie wytrzymał i wybuchnął z pretensją.
- Może coś byś powiedziała!
- Nie uda ci się to. – Naburmuszona opadła na kanapę.
- Co mi się nie uda? – Ostrożnie usiadł tuż obok.
- Nie wierzę ci.
- Dlaczego? – Na jego twarzy było szczere zdumienie.
- Bo… – Machnęła ręką.
- Bo? – Uniósł pytająco brew.
- Bo tak. – Zacisnęła gniewnie usta.
- No wiesz co?! Tak słabej wymówki, to już dawno nie słyszałem.

piątek, 9 sierpnia 2013

~Arogant~ Part 11.


Oliwia miała kolejny raz uczucie deja vu – Key znowu ją gdzieś wlókł i znowu nie zwracał uwagi na jej protesty. Niestety tym razem naokoło kręciło się sporo ludzi i do tego kilkoro z nich widziała wcześniej w galerii. Nie mogła sobie pozwolić na żadną scenę, więc pozwoliła się zaprowadzić do auta i bez żadnych uwag wsiadła do środka.
Chłopak szybko obszedł samochód i usadził się za kierownicą. Rzucił kątem oka na jej mocno zaciśnięte pięści i zacięty wyraz twarzy. Ze zrezygnowaniem pokręcił głową i pochylił się, żeby zapiąć jej pas. Oliwia, najbardziej jak się dało, wtuliła się w fotel i odwróciła twarz w stronę bocznej szyby, zupełnie ignorując jego poczynania.

wtorek, 7 maja 2013

~Arogant~ Part 10.



Key pewnym krokiem przekroczył próg galerii. Mimo że ta cała pewność była jedynie grą pozorów, to trzymał się jej jak tonący brzytwy. Tak naprawdę w środku cały się trząsł, ciągle mając nadzieję, że nie popsuł wszystkiego i Oliwia mu wybaczy.

- I jesteś pewien, że tutaj będzie? – rzucił kolejne spojrzenie Jong’owi.

- Przestań go już męczyć. Ile jeszcze razy ma ci to powtarzać? – Sophie z poirytowaniem wydęła usta.

- Kobieto, nie odzywaj się. To przez ciebie ostatnio uciekła.

- Nie przeze mnie, tylko przez twoją głupotę – Dźgnęła go palcem w pierś. – Nie miałam pojęcia, iż Liv nie wie, że jesteśmy kuzynami.

Key wiedział, że dziewczyna miała rację, ale za nic nie chciał się do tego przyznać. Jego duma już wystarczająco wycierpiała. Musiał jakoś ratować jej nędzne resztki. Z wściekłością, która chwilowo przytępiła kłębiące się w nim wątpliwości i niepewność, odwrócił się do niej i objął wzrokiem salę. Kątem oka dojrzał Minho, który właśnie znikał w jednym z mniejszych pomieszczeń. Nie zwracając uwagi na towarzyszącą mu parę, szybko ruszył za wysokim chłopakiem. Ostatnie metry pokonał prawie biegiem, ale kiedy tylko przekroczył próg stanął jak wryty. Jego wzrok od razu powędrował do płócien zawieszonych na przeciwległej ścianie.

sobota, 13 kwietnia 2013

~Arogant~ Part 9.



Zastanów się co do niej czujesz. Pomyśl czy to wszystko na poważnie. Nie zachowuj się jak dupek. Nie łam serca dziewczynie. Nie kombinuj, tylko poważnie się nas tym zastanów. Jakby to do cholery było takie łatwe! Mogli powiedzieć mi coś konkretniejszego a nie takie bzdety! Jakbym to wszystko wiedział, to nie prosiłbym ich o radę. Wtedy doskonale sam bym sobie poradził!
- Cholera!!! Co to ma być! – Key z wściekłością potargał włosy.
Siedział chwilę bezmyślnie patrząc się w przestrzeń, po czym wyprostował się i skupił spojrzenie na swoich zaciśniętych pięściach. Jego oczy zatrzymały się na kilku włosach uwięzionych pomiędzy palcami. Poderwał się spanikowany i pobiegł do najbliższego lustra.
- Pięknie, skończy się na tym, że stracę przez nią wszystkie włosy! – uważnie przeczesywał palcami gęstą czuprynę. – A jak tak się stanie, to normalnie pożałuje! Będzie musiała mi to wynagrodzić! Cholera!
Poszedł do kuchni i otworzył drzwi lodówki, żeby wyjąć karton z sokiem pomarańczowym, kiedy jego wzrok zatrzymał się na butelce wypełnionej jasno żółtym płynem.
- Bananowy? A co to robi bananowy? Przecież go nie lubię.
Ale Oliwia go lubi. Dlatego go kupiłeś. Key oparł się o drzwi lodówki i osunął się na podłogę. Odchylił głowę i zasłonił oczy ramieniem.
- Key, stary, chyba nadszedł czas, żebyś się w końcu sam przed sobą do tego przyznał…

sobota, 6 kwietnia 2013

~Arogant~ Part 8.




Oliwia od kilku minut stała przed drzwiami do mieszkania Key. Tylko stała. Nieruchomo. Za to w jej głowie rozpętała się burza.
Jesteś dorosłą kobietą. Dorośli ludzie tak się nie zachowują. Weź się w garść. Przestań zachowywać się jak gówniara. Przyszłaś na lekcję. Tak, bądź poważną korepetytorką. Zawsze wywiązujesz się ze swoich zobowiązań i nie masz zamiaru teraz tego zmieniać.
Dziewczyna energicznie kiwnęła głową i uniosła dłoń do dzwonka. Jednak zanim zdążyła go nacisnąć, drzwi stanęły przed nią otworem.

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

~Arogant~ Part 7.


     Oliwia dała się przez chwilę posłusznie prowadzić za rękę. Zatrzymała się dopiero, kiedy zbliżali się do tych samych co ostatnio drzwi. Wyrwała swoją dłoń z jego uścisku i rzuciła mu wściekła spojrzenie. Key obejrzał się na nią. Dziewczyna podeszła do niego na dwa kroki i wyszarpnęła mu swoją torbę.
- Nie. Jesteś. Moim. Chłopakiem. – każde słowo wypowiedziała oddzielnie i każde podkreśliła dźgając go palcem w klatkę piersiową.

    Spojrzała mu ostatni raz w oczy i zostawiła go samego.

środa, 20 marca 2013

~Scenki rodzajowe~ Taemin i Minho 6

rysunek pochodzi ze strony froggie-mushroom.tumblr.com

Minho leżał na łóżku zakopany pod kocem i czytał książkę. Taemin przez chwilę uważnie go obserwował, po czym władował się na posłanie koło niego. Starszy chłopak lekko się odsunął, robiąc mu miejsce, ale jego oczy nawet na chwilę nie oderwały się od lektury.
- Minho hyung? - zaczął rozdrażnionym głosem.
- Hmmm - wymruczał Minho, cały czas skupiony na akcji powieści.
- Normalnie mam już tego dość.
- Hmmm...
- Dzisiaj znowu nazwali mnie słodkim - westchnął zrezygnowany i znużony przesunął się na plecy. - Onew hyung próbował to jakoś naprawić, ale wiesz jacy oni są.
- Hmmm...
- Na Boga - wyrzucił ręce do góry. - Przecież nie mam już szesnastu lat! Jak długo jeszcze będę musiał walczyć z tą przeklętą łatką "tego słodkiego"?!

niedziela, 17 marca 2013

~Arogant~ Part 6.


Minął kolejny miesiąc. Key ciągle spotykał się z Oliwią na korepetycjach. Na początku próbował ją jeszcze podpytywać, ale dziewczyna ciągle zmieniła temat, więc w końcu zrezygnował. Mimo to coś się zmieniło. Wprawdzie ubrania dziewczyny były ciągle takie same i widząc je niezmiennie zgrzytał zębami, ale zaczęli ze sobą rozmawiać. Nie tylko o nauce. Tak normalnie. O wszystkim. Kibum’owi zawsze udawało się ją dłużej zatrzymać, wciągając w rozmowę. Odkryli, że mają ze sobą wiele wspólnego i zgadzają się ze sobą w różnych istotnych sprawach. Oczywiście sporo też ich różniło i często się sprzeczali, ale zawsze udawało się im dojść do porozumienia. Teraz ich czas był wypełniony nie tylko nauką, ale również śmiechem, przekomarzaniem i kłótniami.
Key siedział właśnie u siebie z chłopakami, kiedy rozdzwonił się jego telefon. Podniósł go i uśmiechnął się, widząc imię dzwoniącego.

piątek, 8 marca 2013

~Arogant~ Part 5.



Key szybkim krokiem przemierzał korytarz w instytucie. Na jego twarzy widniała determinacja, a ręce miał zaciśnięte w pięści. W końcu dojrzał interesującą go salę. Stanął w drzwiach i objął wzrokiem całe pomieszczenie. Po sekundzie dojrzał osobę, której szukał.
Siedziała tam. Znowu w tej okropnej czapce i szaro-burych ciuchach, coś czytając. Wyglądała równie nieciekawie co zawsze. A może coś mi się pomyliło? Cholera, muszę dowiedzieć się prawdy! Wszedł do sali i zawisł nad dziewczyną – Ty! – rozległ się jego pełen pretensji głos.
Oliwia uniosła na niego zdezorientowane spojrzenie. Kibum widząc jej nieprzytomny wzrok tylko bardziej się zirytował.
- Chodź za mną.
- Mam zaraz zajęcia – odburknęła i ponownie skupiła się na książce.
- Masz jeszcze piętnaście minut – wysyczał. – Możesz wstać i pójść za mną albo możemy tutaj porozmawiać. Mi jest wszystko jedno.

poniedziałek, 25 lutego 2013

~Arogant~ Part 4.


Key znudzonym wzrokiem obserwował tłum zgromadzony w mieszkaniu Jong’a. Impreza trwała już od dobrej godziny, a on jak do tej pory nie zauważył nawet jednej dziewczyny, która byłaby warta kolejnego spojrzenia. Zrezygnowany głośno westchnął i pociągnął kolejny łyk piwa z butelki.
- Stało się coś? – Taemin rzucił mu spojrzenie z ukosa.
- Nudzę się. Ej, Jonghyun, nie mogłeś zaprosić kogoś interesującego? – w jego głosie pobrzmiewała wyraźna pretensja.
- Mało ci jeszcze? – zatoczył ręką szerokie koło, wskazując dziewczyny, które ukradkiem patrzyły w ich kierunku.
Key w odpowiedzi tylko się skrzywił, znowu unosząc do ust butelkę.
- Daj spokój – Taemin szturchnął go w ramię. – Nie jest źle. Ja tam już zauważyłem kogoś interesującego – skupił wzrok na blondynce, stojącej nieopodal.
- Szukasz kogoś? – Kibum zignorował Taemin’a, skupiając uwagę na Jonghyun’ie, który co rusz zerkał w stronę wejścia do przedpokoju.
- A nic – machnął ręką. – Minho miał przyjść, ale jeszcze się nie pojawił. Zastanawiam się, czy się przypadkiem nie rozmyślił.
- Minho? – Kibum przez chwilę się zastanawiał. – Aaa, ten twój kolega od piłki nożnej.
- Tak, ale czekaj – nagle odwrócił głowę. – Już jest – skupił spojrzenie na nowym gościu, wchodzącym do salonu. – Cholera! – gwizdnął z uznaniem.
- Co? – Key podążył za jego spojrzeniem.
- Już się nie dziwię, dlaczego pytał się czy może kogoś przyprowadzić.

niedziela, 17 lutego 2013

~Arogant~ Part 3.


Key zawisł długopisem nad kartką z ćwiczeniem, które właśnie rozwiązywał. Już trzy tygodnie spotykali się na lekcjach, a z tego co się orientował, dziewczyna dalej spławiała jego matkę. Przez to sam musiał znosić jej uporczywe telefony, ale wiedział, że i to z czasem ustanie. Nawet już teraz były o wiele rzadsze niż na samym początku.
Skupił spojrzenie na pochylonej głowie dziewczyny. Czytała książkę. Zawsze tak robiła, czekając aż rozwiąże tonę ćwiczeń, którymi go zamęczała. Nie to, żeby mu przeszkadzało, że zajmuje się czymś innym. Nie cierpiał jak ktoś się na niego gapił, kiedy coś robił. Poza tym kiedy tak siedziała, miał doskonały widok na jej długie rzęsy. Nie chciał się do tego głośno przyznać, ale Oliwia coraz bardziej go intrygowała. Irytowało go, że tak mało o niej wiedział. Jedyne co do tej pory udało mu się ustalić, to fakt, że była studentką drugiego roku w jego instytucie, dobrze się uczyła i raczej nie przyjaźniła się z nikim w grupie. Tyle. A on chciał wiedzieć coś więcej. Nie mógł zrozumieć tej potrzeby, ale też nie mógł zaprzeczyć, że ona istnieje. Kilka razy próbował coś z niej wyciągnąć, ale zawsze go zbywała i jak do tej pory nic nie osiągnął.
- Dziękuję – powiedział cicho.
Oliwia podniosła zaskoczone spojrzenie. – Już skończyłeś? – zapytała swoim dźwięcznym głosem. – Jakoś szybko… to było sporo przykładów…
- Nie – pokręcił głową.
- W takim razie, nie rozumiesz czegoś?
- Nie.
- Zatem…?
- Chciałem ci podziękować.
- Podziękować? Za co?
- Za moją matkę.
- Co? – zapytała nic nie rozumiejąc.
- Za to, że ją spławiłaś.
- Spławiłam?
- Na pewno dzwoniła do ciebie, żeby się o mnie wypytywać. Wiesz, ja mi idzie, jak się zachowuję i taj dalej. Strasznie nie lubię, jak się tak nade mną trzęsie.

niedziela, 10 lutego 2013

~Arogant~ Part 2.


Key podszedł szybkim krokiem do drzwi. Dzisiaj były jego pierwsze korepetycje. Spędził mnóstwo czasu, przygotowując się do tego spotkania. Chyba ze trzy razy się przebierał, zanim wreszcie  zdecydował, że dobrze wygląda. W końcu nie mógł sobie pozwolić na fuszerkę. Miał plan do wykonania i nie miał zamiaru zawalić.
Klepnął się lekko w policzki. – Pamiętaj, pozytywne nastawienie! Do dzieła! – wyczarował na twarzy szeroki uśmiech, zamaszystym gestem otworzył drzwi i… - Kurwa – nagle mu się wyrwało.
Szybko się opanował, kiedy jedna z brwi dziewczyny powędrowała wysoko do góry. Odchrząknął i ponownie się uśmiechnął. – Ty pewnie jesteś moją korepetytorką? – cholera, cholera, cholera! Nie jest ładna. Dlaczego ona nie jest ładna? Opanuj się. No dalej, szerzej się uśmiechnij.
­- Cześć. Jestem Oliwia. Twoja mama umówiła spotkanie. – przynajmniej jest młoda. Są jakieś plusy. Nie jest tak źle.
- Tak. Jestem Kibum, ale wszyscy mówią mi Key.
- Wiem – padła krótka odpowiedź.
- Wiesz? – spojrzał zaskoczony.
- Wpuścisz mnie? – zmieniła temat.
- A tak, przepraszam. Proszę, wejdź – odsunął się i wpuścił ją do środka, kierując się do salonu. – Napijesz się czegoś?
- Na razie dziękuję.
Dziewczyna od razu klęknęła przy niewielkim stole i rozłożyła na nim książki, wyciągnięte z przepastnej torby.

czwartek, 7 lutego 2013

~Arogant~ Part 1.




- Dobra mamo – Key skrzywił się nieznacznie, słysząc słowa dobiegające ze słuchawki.
- Ok – kolejny grymas. – Tak. Jasne. Przecież wiem. Będę okazem uprzejmości – w poirytowaniu zaczął machać nogą założoną na kolano. – Mamo! Dobra, pamiętam. Będę w mieszkaniu. Nie martw się. Pa – ze złością rzucił telefon na kanapę i odchylił głowę na oparcie.
- Co jest? Znowu suszy ci głowę tymi wakacjami? – Jonghyun na chwilę oderwał wzrok od gry, w którą grał z Taemin’em.
- Nie – machnął lekceważąco ręką. – Z tym już dawno dała sobie spokój. W końcu zrozumieli, że nie pojadę z nią i ojcem do Włoch.
- To chyba dobrze – odezwał się Taemin.
- Tak, z tym mam już spokój, ale tym razem czepiła się czego innego.
- O co chodzi? – chłopaki przerwali grę i popatrzyli zaciekawieni na swojego przyjaciela.
- Angielski – oznajmił kwaśno. – Wiecie, że chcę dostać ten certyfikat i muszę się porządnie wziąć za naukę. Na uczelniane lektoraty nie ma co liczyć, więc muszę jakoś sobie poradzić.
- I? – ponaglili go zniecierpliwieni.
- No i matka znalazła mi korepetytorkę, podobno najlepszą z możliwych. Uczyła córkę jej koleżanki i według jej słów, laska zdała maturę na 100%.
- To chyba dobrze – Jonghyun popatrzył na niego zdezorientowany. – Masz problem z głowy. Zresztą, ten certyfikat to twój pomysł, więc powinieneś się cieszyć.
- Stary, ty niczego nie rozumiesz – Kibum rzucił mu zniecierpliwione spojrzenie. – Miałem zapisać się do szkoły językowej.
- No ale z prywatnym nauczycielem więcej się nauczysz – Taemin podniósł dłoń, uciszając chłopaka, kiedy ten otwierał usta w proteście. – Wiem co mówię. Tylko dzięki temu nauczyłem się w końcu hiszpańskiego.
- Aaa.. pamiętam – Jonghyun rzucił Taemin’owi rozbawione spojrzenie. – Nigdy nie sądziłem, że w końcu się tego nauczysz, ale cóż – roześmiał się krótko. – Miłość nie wybiera. Przypomnij mi, jak miała na imię ta dziewczyna?

sobota, 26 stycznia 2013

~Scenki rodzajowe~ Taemin i Minho 5.


Taemin wysunął się na brzeg krzesła i powoli podjechał na nim do Minho. Wychylił się jeszcze mocniej i  ostrożnie oparł głowę na ramieniu starszego chłopaka. Cały czas się uśmiechając, nieznaczeni przybliżył wargi do jego ucha.
- Hyung... - wyszeptał.
- Co? - raper zapytał, ściszając głos.
- Jak już będziemy w pokoju, to najpierw chwycę cię mocno za bluzę i z całej siły cię pocałuję.
- Co? O czym ty... - Miho zaczął niepewnie.
- No wiesz. Pocałuję cię tak, że zacznie brakować nam tchu. A potem - przerwał i niby mimochodem otarł się policzkiem o jego policzek. - Popchnę cię na łóżko.

piątek, 18 stycznia 2013

~Scenki rodzajowe~ Taemin i Minho 4.


- Taemin-ssi, świetnie się spisałeś - TOP przyjaźnie poklepał go po ramieniu.
- Dziękuję sunbae - Taemin szeroko uśmiechnął się w odpowiedzi. - Ale ty i tak byłeś o niebo lepszy.
- Nie przesadzajmy - zaczął zadowolony z komplementu. - W każdym razie, pomyślałem, że zanim wrócę do domu, skoczę coś zjeść, może masz ochotę jechać ze mną?
- Dziękuję, z chę...
- Taemin-ah, już jestem. Sunbaenim - Minho lekko pochylił głowę.
- Hyung? A co tu robisz?
- Przyjechałem po ciebie.
- Przyjechałeś - maknae zaskoczony uniósł brwi. - Ale powiedziałeś...
- Że po ciebie przyjadę.
- Wcale n... - gwałtownie zamknął buzię, widząc wyraz twarzy swojego hyung'a.
- Przepraszam TOP-ssi, ale chłopaki czekają na nas z kolacją, więc..
- W porządku - lekko się uśmiechnął. - Jedźcie już.

środa, 16 stycznia 2013

~A nalegałem na Portugalię~ Part 4.

Kolejna część erotycznej przygody Key... ^^



Part 4. gdzie umiejętności zdobyte na obozach żeglarskich okazują się bardo przydatne


- Zuza, annyeong!
- Minho oppa, annyeong! Wejdź proszę.
- Nie, nie trzeba. Wpadłem tylko na chwilę.
- Na pewno?
- Tak. Chciałem się tylko spytać czy nie masz może parasola? Właśnie wychodzę, a pada…
- Jasne, poczekaj chwilę. – Zniknęła na sekundę. – Proszę.
- Nie będzie ci potrzebny?
- Nie, nigdzie się nie wybieram.
- To nie będzie ci przeszkadzać, jak ci go jutro oddam? Wrócę dość późno.
- W porządku. Baw się dobrze – uśmiechnęła się do niego.
- Dzięki, na pewno będę – podszedł do schodów, ale nagle się zatrzymał i spojrzał na nią. – A, prawie zapomniałem. Key kazał ci przekazać, że wpadnie za jakieś dwie godziny. Chociaż jak dla mnie, to powinnaś go za to walnąć, bo nawet nie raczy się zapytać, czy nie masz już jakiś planów.
- Walnąć? Chyba nie – pokręciła przecząco głową.
- A może jednak? Wiesz, teraz siedzi i się wgapia w anime.
- Oppa – szeroko się do niego uśmiechnęła. – Nie walnę go, ale gwarantuje ci, że na pewno to załatwię.
- Trzymam cię za słowo.

sobota, 5 stycznia 2013

~Scenki rodzajowe~ Taemin i Minho 3.


Minho i Tamien siedzieli na kanapie. Obydwaj chłopcy mieli spuszczone głowy i ręce grzecznie ułożone na kolanach. Wzrokiem obejmowali jedynie podłogę i szaleńczo stukającą w nią nogę Onew.
- Ja wam nie bronię - lider zaczął spacerować w tą i z powrotem. - Do niczego się nawet nie wtrącam. Nie jest tak? - zatrzymał się i skupił wzrok na chłopakach. - Nie jest?
- Tak hyung - cicho odpowiedzieli i zgodnie pokiwali głowami.

piątek, 4 stycznia 2013

~Scenki rodzajowe~ Taemin i Minho 2.


- Nie będę tego jadł - Taemin odrzucił ze złością pałeczki.
Oparł się o krzesło i buntowniczym gestem założył ręce.
- Nie ma nic innego, zjadłeś wszystko, co nie wymaga gotowania. Zjadłeś nawet zupę, którą Key dla mnie ugotował - Minho zerknął na niego kątem oka, wyglądając zza drzwi lodówki.
- Ale ja chcę coś ciepłego!
- To przecież masz ramen.
- Makaron jest rozgotowany!
- To trzeba było sobie samemu ugotować - Minho wyjął z lodówki sok i nalał go sobie do szklanki.
- Hyung, zamówmy pizzę - powiedział przymilnie Taemin.
- Nie będziemy jeść śmieciowego jedzenia - spokojnie oznajmił, unosząc szklankę do ust
- Ale ja jestem głody!

środa, 2 stycznia 2013

~A nalegałem na Portugalię...~ Part 3.

Moi drodzy, zgodnie z obietnicą rozpusty ciąg dalszy...


Part 3. gdzie na usta cisną się słowa lustereczko powiedz przecie…

Zuzanna owinęła się ręcznikiem i niespiesznie weszła do pokoju. Otworzyła laptop i włączyła swoją ulubioną play listę. Zaczęła się wycierać, nucąc przy tym razem z wokalistą. Kiedy skończyła, rzuciła ręcznik na kanapę i chwyciła butelkę pachnącego balsamu do ciała. Wmasowywała aromatyczny płyn w skórę, gdy nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Rozejrzała się w poszukiwaniu jakiś ubrań. Wyciągnęła stanik z szuflady i zaczęła go zakładać, kiedy usłyszała natarczywe pukanie.
- Już idę! – krzyknęła i naciągnęła na siebie krótką letnią sukienkę.
Jeszcze raz podeszła do szuflad, chcąc wyciągnąć majtki, ale znowu rozbrzmiało pukanie. Porzuciła swoje poszukiwania i lekko poirytowana skierowała się do drzwi. Mocno pociągnęła za klamkę i otworzyła natarczywemu gościowi.
Cała złość z niej wyparowała, kiedy za progiem zobaczyła swojego niedoszłego kochanka. Oparł się o futrynę, a jego wargi rozciągnęły się w seksownym uśmiechu.
- Hej – jej twarz nabrała identycznego wyrazu.
Key wyciągnął rękę i przejechał palcem po jej dekolcie, rozcierając widniejącą tam smugę balsamu. Podniósł palce do nosa. – Ładnie pachnie.
- Dlatego go kupiłam.